Back
Praca sprzedawca > Trochę inaczej o pracy sprzedawcy  > Kontakt z klientem to nie przelewki

Kontakt z klientem to nie przelewki

O tym, jak ciężką i stresującą pracą potrafi być zawód zwykłego sprzedawcy przekonałem się podczas jednego z dni pracy w dużym, lublińskim sklepie odzieżowym, sprzedawca Lublin. Od rana nic nie zapowiadało nadchodzącej katastrofy – klientów było mniej niż zwykle, dlatego każdy miał czas na spokojne zajęcie się swoimi obowiązkami.

27Dwie godziny po otwarciu, około 12.00, do sklepu energicznie weszła młoda kobieta, której wzrok i wyraz twarzy nie wróżył nic dobrego. Nie wiem dlaczego jako cel swojego ataku wybrała właśnie mnie, możliwe że byłem najbliższym sprzedawcą w jej polu widzenia, albo po prostu jej się nie spodobałem. W moich oczach jej podchodząca do mnie postać jawiła się niczym nadciągająca burza z piorunami. Rozmowę próbowałem rozpocząć od miłego „Dzień dobry, w czym mogę pomóc”, jednak w jej słowotok nie udało mi się wcisnąć nawet pierwszego słowa. Pośród licznych przekleństw, urywanych słów i braku logicznej argumentacji udało mi się wywnioskować, że przed dwoma miesiącami  klientka zakupiła w naszym sklepie bluzkę, która po praniu skurczyła się i zmieniła kolor. Spokojnie wytłumaczyłem klientce, że nie ma podstaw do zdenerwowania ponieważ zaraz zajmiemy się procedurami reklamacyjnymi. Wiedziałem, że w tym przypadku wypytywanie o poprawne pranie bluzki nie ma sensu i może mi wręcz zaszkodzić. Problem został rozwiązany w ciągu piętnastu minut, jednak ta sytuacja na długo zostawiła niemiły ślad w mojej pamięci.

Brak komentarzy

Odpowiedz