Rozczarowanie

Olsztyn to ponad 170-tysięczne miasto położone w północnej części Polski. Wydawałoby się, że w tak dużym ośrodku miejskim problemy ze znalezieniem zatrudnienia dotyczą zaledwie garstki osób. Niestety, zarówno całe województwo warmińsko-mazurskie, jak i sam Olsztyn są regionami cechującym się najwyższym poziomem bezrobocia w Polsce.

Niekorzystna sytuacja na olsztyńskim rynku pracy wpływa na niemal wszystkie aspekty życia zawodowego w tym mieście. Wiem o czym mówię, ponieważ jestem osobą , która ponad dwanaście miesięcy poszukuje zatrudnienia w charakterze sprzedawcy, sprzedawca Olsztyn. Nie potrafię zliczyć liczby rozmów kwalifikacyjnych, w których brałam udział, liczby podartych w drodze na rozmowę rajstop czy innych wypadków związanych z poszukiwaniem zatrudnienia. Na dzień dzisiejszy moja motywacja osiągnęła tak niski poziom, że na razie nie widzę sensu dalszego poszukiwania zatrudnienia. Co z tego, że jestem dyplomowanym sprzedawcą z pięcioletnim stażem pracy. W obliczu zwiększonej konkurencji, coraz większa liczba pracodawców do pracy w swoich sklepach wybiera młode osoby, które chcą dorobić sobie na studia, nie oczekują umowy o pracę i znają język angielski. Pracodawcom nie zależy na stałych pracownikach, bowiem tak naprawdę praca sprzedawcy nie jest trudna, a podstawowych zasad obsługi klientów nauczyć się może prawie każdy. Nie ma sensu zatrudniać osób, które będą chciały pracować w danym miejscu jak najdłużej, a po paru miesiącach zaczną przebąkiwać o podwyżce, skoro można zatrudnić tanią, wymienną siłę roboczą w postaci studentów. Ręce opadają na tą niesprawiedliwość.