Back

Sprzedawca w trasie

Mobilnym sprzedawcą w jednej z radomskich firm związanych z branżą budowlaną jestem już kilka lat i muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie pracy w innym systemie niż ta, którą obecnie wykonuję.

Większość z osób zapytana o wygląd mobilnego sprzedawcy nakreśli zapewne obraz wymuskanego faceta, pachnącego dobrymi perfumami i prawdziwą skórą trzymanej pod pachą aktówki. Niestety, w moim przypadku taki wygląd jest nie tyle niemożliwy, co raczej niewskazany. Branża budowlana z góry wiąże się z określonymi oczekiwaniami i wyobrażeniami klientów – czy ktoś widział kiedyś robotnika budowlanego pracującego w garniturze i pod krawatem?

Żeby umiejętnie komponować się z branżą, którą reprezentuję i jednocześnie nie sprawiać wrażenia osoby niechlujnej, do pracy zakładam zawsze czyste jeansy, koszulkę firmową i buty-trapery, które często przydają się na budowie. W niektórych przypadkach, dla lepszego wrażenia na głowę wkładam żółty kask ochronny. Zamiast skórzanej aktówki, która gryzłaby się z moim ogólnym image, mam zwykłą torbę na laptopa, w której oprócz swojego DELL’a trzymam również wszelkie niezbędne papiery i dokumenty, sprzedawca Radom.

Z doświadczenia wiem, że jako mobilny sprzedawca zawsze muszę być krok przed swoimi klientami i być przygotowanym na wszelkie ewentualności i problemy. Nie raz zdarzało mi się szukać kopii umowy, która zagubiła się wśród stek innych dokumentów czy szukać papierów w koszu.

Brak komentarzy

Odpowiedz